Cześć i czołem wszystkim, witam was serdecznie w nowym roku!
Wiem, że ostatnio nie wiele jestem aktywna na tej stronie. Bardzo za to przepraszam. W ramach rekompensaty postanowiłam opowiedzieć Wam o kilku moich książkach, które aktualnie piszę. Do ich wydania jeszcze baaaaaaardzo długa droga, ale będziecie za to mieli malutką zajawkę! Gotowi? No to naprzód!
Read me like a book
Read me like a book to angielski idiom, który oznacza łatwo zrozumieć czyjeś myśli i motywy. Między innymi dlatego jest to moja najbardziej relatywna książka. Pisarze i artyści, ze specjalną dla Was dedykacją!
Nie wyciągająca nosa z książek Libra po rozwodzie rodziców przeprowadza się do Japonii, gdzie zaczyna naukę w jednej z najlepszych szkół na świecie. Jej sposobem na relaks i ucieczkę od raniącej ją rzeczywistości jest nie tylko czytanie książek, ale także ich pisanie, do którego nikomu się nie przyznaje. Pewnego razu podczas pobytu w szkolnej bibliotece przez przypadek zostawia pisaną przez siebie książkę, po której następnego dnia brak śladu. Libra musi odnaleźć książkę i jej złodzieja zanim na całe liceum wypłynie jej imię, nazwisko, oraz to jak żałośnie pisze!
O to jeden z concept art’ów Libry:
Początkowo miała być to książka o oddanej czytelniczce, która jako jedyna w swoim malutkim mieście czyta pewną serię mang, aż, pewnego dnia, ktoś kupił ją przed nią. Miała być w pełni oparta na faktach, wydarzeniu, które przydarzyło mi się rok temu – ktoś również kupił moją ulubioną serię przede mną! Mały spoiler: wciąż nie znalazłam winowajcy.
Jest to moja ulubiona książka, dlatego dołączam wam też mały fragment, aby was zaciekawić:
Ale mojej książki tu nie ma. Ciężko stwierdzić, czy jestem na skraju histerii, wybuchu płaczu, czy śmiechu klauna. W zasadzie to miałam ochotę zrobić te wszystkie trzy rzeczy naraz, chociaż nie mam pojęcia, skąd zachciało mi się śmiać. To nie jest śmieszna sytuacja. Co prawda, całość jest dość niepoważna: najlepsza uczennica w szkole przez przypadek zostawia pisaną przez siebie książkę w bibliotece szkolnej. Szczyt debilizmu. Jakim idiotą trzeba być, aby to zrobić? Co mi pozostało? Kopanie grobu?
Ta Twoja Mina
Ta Twoja Mina to książka, która jest pisana przeze mnie najdłużej. (Są tu już wybrane imiona, mam kilka stuprocentowo gotowych scen, napisałam mniej więcej scenariusz (skrótami myślowymi, ale kogo obchodzi, w jakiej jest on formie), a nawet mam na tą książkę playlistę! Nie uwierzycie, to normalnie cud Boży!).
Po utracie najbliższej osoby w wypadku samochodowym, zawsze uśmiechnięta Kokomi Nishikawa traci sens życia. Aby jej pomóc z ciężkimi uczuciami i złymi decyzjami, które podjęła, jej zmarły chłopak Hodaka zamienia się miejscami z Ryojim Kajiwarą – cichym kolegą z klasy Kokomi, za którym niespecjalnie przepada. Hodaka powoli odbudowuje Kokomi i jej świat.
Zdecydowanie najsmutniejsza książka, jaką piszę. Koniecznie przygotujcie na nią pudełko chusteczek. Przyznam się wam szczerze, że ja płakałam przez pół dnia, kiedy pisałam rozdział ze śmiercią Hodaki. I wciąż nie mogę się z niego psychicznie pozbierać.
A Flower Bookmark
Co sprawia, że dane osoby nie mogą się ze sobą spotkać? Przeznaczenie? Los? Przeczucie? Przesąd, znak od Boga? A może zwyczajny zbieg okoliczności? Ophelia Ward (tu też mam imiona, a nawet punkt kulminacyjny! Dacie wiarę?!) stara się być najprzeciętniejsza uczennicą, jednak przed wszystkimi skrywa tajemniczą przeszłość. Uważa się za chodzącą puszkę Pandory, przyciągającą jedynie nieszczęścia. Jej całe życie komplikuje się, kiedy zauważa, że nigdy nie ma jej kolegi z klasy, który pojawia się tylko, kiedy ona jest zaś nieobecna. Postanawiają się nawzajem odnaleźć, lecz nie wiedzą, że na drodze stoi im przepaść, pomiędzy życiem a śmiercią.
Dobra, ale odłóżmy już na bok te maślane oczy i uroczych kochanków! Mam dla was ostatnią książkę, która nie jest romansem. No dobrze, może troszeczkę jest.
Jedna, z tych wszystkich nocy
Płatny skrytobójca Ernest, który od lat nie zawiódł ani razu, ani nie zabił żadnej niewinnej osoby, dostaje zlecenie zabicia pogodnej redaktorki Liliany, która na pierwszy rzut oka nie wydaje się w żadnym stopniu podejrzana, jest radosna i wszędzie jest jej pełno. Dlatego nasz zabójca, aby odkryć prawdę, musi się do niej zbliżyć i zgarnąć jej zaufanie. Czy na pewno Liliana okaże się tym, za kogo się podaje? A może to tylko takie podejrzenia?
Ufff, to już wszystkie! Z każdym dniem staram się dopisywać do nich jakieś fragmenty, ale niestety ciężko być pisarzem, artystą, czytelnikiem, graczem, a na dodatek licealistką naraz! Która z nich podobała Wam się najbardziej? Na którą najbardziej wyczekujecie? Dawajcie znać w komentarzach!
Fhufhufhu.mp3 A tak na poważnie to powiem szczerze że to co masz nie jest wcale tak cringe jak mówisz
No nie wiem, ale dzięki Ci wielkie <3